W ferworze walki i z potrzeby pokazania Wam ferii wiosennych kolorów, poświęciłyśmy nasze piękne buciki i unurzałyśmy je w wiosennym błotku... Serce nam się krajało gdy Katrin zatapiała soczysty róż w szarej, lepkiej substancji, ale czego nie się nie robi dla dobra sprawy i... dobrej zabawy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz